Forum Tiamet Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Teleportacja Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Vendetta
Gość





PostWysłany: Sob 10:23, 22 Kwi 2006 Powrót do góry

Technicznie już jest możliwa, ale na razie nie na ludziach. Obecnie naukowcy doszli do tego, że można teleportować fotony...

----------

Brak ruchu w stylu chodzenia jest niezdrowy wiedziałeś o tym?

To ludzka natura chodzić... A nie znikać w paryżu i zjawiać się w Wenezueli...

No i jeszcze zaniepokoję was trochę, bo żeby obiekt mógł gdzieś indziej powstać, to musi na miejscu zostać zniszczony...

Nie zaryzykowałbym śmierci poprzez zniknięcie a wy?
kowal1989
Gość





PostWysłany: Sob 10:25, 22 Kwi 2006 Powrót do góry

Fakt można się nie wybudzić. Ciekawe jak rozbiją człowieka na fotony Razz
ja
Użytkownik



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:26, 22 Kwi 2006 Powrót do góry

,,No i jeszcze zaniepokoję was trochę, bo żeby obiekt mógł gdzieś indziej powstać, to musi na miejscu zostać zniszczony... ''
Zgodnie z teorią rozbicia cząsteczek i poskładania ich w innym miejscu, ale według poprzednich 2 teori które opisałem to wcale tak nie jest. A takiej śmierci to i ja bym niezaryzykował ciekawe co by się stało z naszą duszą.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vendetta
Gość





PostWysłany: Sob 10:28, 22 Kwi 2006 Powrót do góry

Zakładam, że rozproszenie, tak jak z ciałem... Pozatym teleportacja zaprzecza istanieniu duszy w formie innej niż energetyczna... Więc raczej rozproszenie...

______
No to ja znikam, będę jak wrócę, czyli raczej wieczorkiem...
kowal1989
Gość





PostWysłany: Sob 10:28, 22 Kwi 2006 Powrót do góry

Duszy nie idzie rozbić bowiem jest spujną całością
ja
Użytkownik



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:31, 22 Kwi 2006 Powrót do góry

Oj czytałem teorie w których dusza wcale nie jest taka spujna (według niej w chwilach zagrożenia część duszy może się ,,rozlać'' , ale kiedy zagrożenie mija do NAJCZĘŚCIEJ wraca do kupy).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kowal1989
Gość





PostWysłany: Sob 11:14, 22 Kwi 2006 Powrót do góry

A co jak nie wróci do kupy Very Happy ???
ja
Użytkownik



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 280 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:20, 22 Kwi 2006 Powrót do góry

Teorie poznałem wraz z praktykowaniem szamanizmu więc gdy dusza nie wróci do kupy trzeba poprosić szamana żeby ją odszukał i sprowadził spowrotem. Sam osobiście nie stosowałem jeszcze takiego rytu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kowal1989
Gość





PostWysłany: Sob 13:55, 22 Kwi 2006 Powrót do góry

A co dzieje się z człowiekim którego dusza nieczyma się kupy
Vendetta
Gość





PostWysłany: Sob 16:15, 22 Kwi 2006 Powrót do góry

Co to jest dusza?
Bezimienna
Użytkownik



Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 256 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:00, 22 Kwi 2006 Powrót do góry

"Co to jest dusza?"

To zależy w co wierzysz...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vendetta
Gość





PostWysłany: Sob 18:21, 22 Kwi 2006 Powrót do góry

Zapytam inaczej: Co w tym temacie rozumiemy poprzez duszę?

Ja nie mam pojęcia, co to jest dusza. O ile wiem, to raczej takowej nie posiadam... Ale to zależy co nazwać duszą
Dżaru
Użytkownik



Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła

PostWysłany: Sob 19:58, 22 Kwi 2006 Powrót do góry

Dusza to hipotetyczny, nieśmiertelny pierwiastek niematerialny w człowieku o którego istnieniu naucza większość religii świata. Etymologia tego słowa w wielu językach nawiązuje do oddechu. Wydaje się więc, że to ów ulotny, niewidzialny symptom życia stał się źródłem wierzeń w jej istnienie.

Filozofia grecka
Starożytni Grecy używali tego samego słowa dla określeń "żywy" i "obdarzony duszą". Tak więc najwcześniejsze zachodnie poglądy filozoficzne sugerują, że dusza jest tym, co ożywia rzeczy.

Według Sokratesa i Platona dusza składa się z trzech części:
1. rozsądku (logos czyli umysł)
2. pożądliwości (pasja)
3. popędliwośći (pathos czyli emocje)

Arystoteles
Arystoteles za Platonem definiował duszę jako samą esencję bytu ale nie zgadzał się z tym, że istnieje ona niezależnie. Na przykład jeśli nóż miałby duszę to akt cięcia byłby tą duszą ponieważ "cięcie" jest esencją bycia nożem. Dlatego niezależne istnienie duszy oznaczałoby możliwość oddzielenia aktu cięcia od noża.

Wierzenia Słowian
W rodzimej wierze Słowian istnienie duszy zakładano zarówno u ludzi jak i zwierząt. Według językoznawców dusza, w zgodzie z jej prasłowiańskim źródłosłowem, była u Słowian tchnieniem utożsamianym z oddechem - przejrzystą, subtelną materią wypełniającą ciało, którą można wyzionąć. Z taką odlatującą duszą kojarzona była para oddechu (związek z fizjologią oddychania wskazywał na rozumienie tchu jako najpewniejszej oznaki życia) albo wiry powietrzne. Powszechnie dusza była też niejednokrotnie przedstawiana symbolicznie pod postacią ptaka, rzadziej motyla, świetlika lub pszczoły.
Prasłowiańskie wyrazy duch i dusza - najprawdopodobniej używane zamiennie - obejmowały szeroki zakres znaczeniowy życia psychicznego. Mimo, że zakres pojęciowy tych określeń był wśród Słowian dość szeroki, o stosunkowo zatartych granicach, w świetle analogii antropologicznych wynika, że elementów duchowych w człowieku było wg Słowian zapewne więcej niż tylko jeden (a ich losy pośmiertne były różne). W jednej z bardziej popularnych koncepcji wyodrębniano dwie zasadnicze formy składowe ducha, znane w folklorze jako:
* dusza-jaźni, myśli - określająca stan własnej świadomości (za jej siedlisko uważano głowę);
* dusza-życia, oddechu - określająca stan siły życiowej (za jej siedlisko uważano serce lub brzuch).
Jeden z tych pierwiastków jako iskra boża stanowił reinkarnowany element życia, który po śmierci (poprzez Wyraj Niebiański lub też Drzewo Przodków) powracał na ten świat by się odrodzić. Drugi przenikał na inną płaszczyznę bytowania lub też (jako cień mogący stanowić zagrożenie dla żywych) odsyłany był lub też odchodził jak najwcześniej do Nawii, by zjednoczyć się z przodkami.
Człowiekowi do życia cielesnego niezbędne są obie z wymienionych dusz, chociaż chwilowo każda z nich może opuścić ciało, by następnie później do niego powrócić. Tak na przykład dzieje się czasem gdy śnimy, czasem gdy majaczymy w gorączce, tracimy przytomność lub też zapadamy w letarg. Jedna z tych dusz ulatywać wówczas może ku przeszłości lub przyszłości, ku innym miejscom na ziemi niż to, w którym obecnie znajduje się ciało, ku innym osobom, ku innym czynom niż wykonywane tu i teraz. Całkowita śmierć człowieka następuje dopiero wówczas, gdy obie dusze opuszczą ciało - czyli gdy z człowieka wyjdzie Duch (wyzionie ducha). W szczególnych przypadkach, gdy pełne odejście Ducha zostaje zakłócone, jedna z owych dusz przyczynić się może do powstania Zdusza (np. strzygi).
Niezależnie, od wyżej wymienionego podziału, wyodrębniano jeszcze duszę-widmo (żywota), będącą obrazem-kopią człowieka za życia - w odniesieniu do zmarłego nazywana była wprost nieboszczykiem, mara, zmorą lub też cieniem. Rozmieszczona była w całym ciele (a pod pewnymi względami posiadała kilka cech wspólnych, z opisaną wcześniej duszą-życia) . Obraz ten po śmierci (w pewnych sytuacjach mogący przyjąć formę odmaterializowanego sobowtóra człowieka) odlatywał z wiatrem, odchodził w zaświaty gdzie przebywał, a z którego czasem (minimum raz do roku) także powracał - mógł wówczas jeść i pić... Owego ducha należało wówczas stosownie ugościć - stąd zwyczaj obchodzenia Dziadów czy też pozostawiania dla przodków dodatkowego nakrycia podczas większych świąt.

Buddyzm
Według nauk buddyzmu wszystko jest nietrwałe, w stanie ciągłej zmiany, przejściowe. Funkcjonuje w nim termin anatman oznaczający brak duszy - atmana. Jedyne co przechodzi z życia do życia to karma, poza tym nie ma w człowieku nic trwałego.
Według buddyjskiej szkoły Czittamatra jedyne, co istnieje to kosmiczny umysł, czyli na najgłębszym poziomie jedna wspólna świadomość wszelkich czujących istot, który rozdziela się na jednostkowe świadomości. Poczucie rozdzielenia stwarza omamiająca zmysły istot Maya, której wytworem jest ego. Jednak te jednostkowe świadomości są jednorazowymi tworami kosmicznego umysłu i nie przenoszą się między kolejnymi żywotami. Teksty buddyjskie przyrównują je do pojedynczych fal na oceanie Umysłu - fale pojawiają się i znikają w oceanie, można je wyodrębnić ale przez cały czas pozostają częścią oceanu.
-------------------------------------------------------------------------------------
Vendetta wystarczy, wiesz już co to dusza?, Cytat z Wikipedi bo niechcało mi sie samemu pisać


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dżaru dnia Sob 20:05, 22 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
kowal1989
Gość





PostWysłany: Sob 20:31, 22 Kwi 2006 Powrót do góry

Nic dodać nic ująć. Dżaru pochwalisz się swoim źródłem??
Dżaru
Użytkownik



Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła

PostWysłany: Sob 20:45, 22 Kwi 2006 Powrót do góry

Mógłbym to sam napisać ale niechciało mi sie a po 2 po co jeżeli jeżeli już jest taki artykuł na ten temat, a to wziołem z tąd [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)