Forum Tiamet Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Reinkarnacja Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Elen
Gość





PostWysłany: Pon 8:17, 15 Maj 2006 Powrót do góry

Reinkarnacja



Na naszym rynku ukazuje się sporo książek poświęconych tej tematyce. Można by sądzić, że wiedza o reinkarnacji, przeżyciach w śmierci klinicznej czy doświadczeniach OBE(pobyt poza ciałem) przeniknęła do świadomości społecznej, zmieniając stosunek ludzi do sensu życia i śmierci ciała fizycznego. Tak jednak nie jest. Dla większości to czysta abstrakcja.


Życie jest darem Najwyższej Natury, a jego istotą jest świadomość, a ta niestety kojarzy się tylko z mózgiem. A przecież psychika nie jest funkcją mózgu, lecz ten jest tylko narzędziem, wspaniałym komputerem, przy pomocy którego psychika przejawia się w działaniu.
Świadomość, podświadomość, nadświadomość zlokalizowane są w ciele energetycznym, niezależnym od ciała fizycznego. Człowiek, ( ale nie tylko, zwierzęta oraz rośliny) posiadają ciało fizyczne i ciało energetyczne.


Życie nie jest chorobą, tym bardziej śmiertelną, bowiem jego istota- świadomość- jest nieśmiertelna. Stąd nieskończoność istnienia w różnych formach fizycznych, jak i bezcielesnych.
Świadomość obserwuje i przeżywa otaczającą rzeczywistość, podświadomość koduje obserwacje i
przeżycia, a nadświadomość kieruje całym procesem.


Ciało energetyczne, opuszczając ciało fizyczne w czasie śmierci klinicznej lub eksterioryzacji, staje się nośnikiem owych trzech zmiennych. Dzięki temu po powrocie do ciała fizycznego reanimowany(czy eksterioryzujący się) może opowiedzieć o swoich doznaniach z pobytu poza nim. Dlatego zakodowane w podświadomości przeżycia z poprzednich wcieleń można odtwarzać hipnozie reinkarnacyjnej.
Reinkarnacja jest czynnikiem rozwojowym całej populacji ludzkiej, niezależnie od rasy, płci, przynależności etnicznej, narodowościowej czy religijnej.


Bruce Goldberg w badaniach nad reinkarnacją ("Kim byłem, kim będę") książce przenosił swoich badanych o trzysta lat i więcej do przodu. Wszyscy żyli na innych planetach i pracowali w zawodach obecnie nie znanych, obsługując narzędzia o nieznanej nam technologii. Wyniki te wskazują, że życie jest programowane na wiele wcieleń odległych w czasie oraz że może istnieć na innych planetach, poza ziemskim globem.

Potwierdzenie tego faktu można znaleźć w "Kodzie biblii" Michaela Drosnina, czy w bibliotekach liści palmowych w Indiach ("Zostało napisane" Wolfing von Rohr.)Wymownym dowodem są również badania R.Monroe opublikowane w "Dalekie podróże" czy "Najdalsza Podróż".

Każdy przenosi do życia bezcielesnego te cechy swej osobowości, które wypracował podczas ziemskiej wędrówki. Każdy jednak ma możliwość dalszego rozwoju. Istnieją szkoły, biblioteki, poradnictwo świetlistych istot. One też wspomagają zainteresowanych w planowaniu przyszłych wcieleń.

Śmierć nie istnieje. Jest ciągły ruch i rozwój. Po opuszczeniu ciała fizycznego, sam ocenia swoje uczynki i przechodzi do sfery takiego poziomu energetycznego, jaki wypracował sobie na ziemi.
Każdy sam wypracowuje swoje zbawienie, którym jest zamknięcie cyklu ponownych narodzin. I przejście do życia na planetach, gdzie nie ma reinkarnacji, cierpienia i śmierci ciała fizycznego.



Dusza przychodzi na Ziemię, by doświadczać, uczyć się lub wyrażać, albo też po to, by zaspokoić wszystkie te potrzeby w różnych kombinacjach. W grę wchodzi tu również czynnik karmy( prawa przyczyny i skutku). Uaktywnia się, kiedy dusza postanawia usunąć zaburzenia powstałe w przeszłym życiu. Mogą one być związane z innymi duszami lub z niezaspokojeniem potrzeb nauki i ekspresji.
Potrzeby duszy wpływają na wybór inkarnacji. Kiedy decydujemy się przybyć na Ziemię, wybieramy naszych rodziców, czas i miejsce urodzenia, nasze imię,( przynosi ono wibracje wpływające na ścieżkę życiową i zdrowie) oraz duchowe środowisko, w którym będziemy się wychowywać. Określamy nasz wzorzec zdrowia i to czy będziemy uczyć innych i pomagać im, czy staniemy się dla innych okazją do nauki.


Wybór inkarnacji wywrze z kolei wpływ na ukształtowanie osobowości(ego) i jej wzorca uwarunkowań. Jest to ten aspekt jaźni, poprzez który dusza będzie doświadczała życia i wyrażała siebie.

Wiele dusz pozostaje w kontakcie z embrionem. Większość dusz nie chce przeżywać urazu powstałego w chwili narodzin i połączenie następuje kilka chwil po porodzie. Niektóre jednak łączą się z ciałem przed, w trakcie lub kilka godzin po narodzinach, w zależności od tego, czego pragnie doświadczyć.

Inkarnująca dusza zawiera w sobie rejestr wszystkich swoich doświadczeń. Po inkarnacji emanacje tych wzorców energetycznych błyskawicznie przenikają wszystkie komórki ciała. W ten sposób nowo narodzony człowiek rozpoczyna pracę wyrażania duszy na planie ziemskim.

więcej na [link widoczny dla zalogowanych]
Abyssum
Gość





PostWysłany: Pon 16:28, 15 Maj 2006 Powrót do góry

Treba tylko pamiętać ,że dusza ,czyli nasza nieśmiertelna cząstka, nie ma czegoś takiego jak osobowość. Nasza jaźń jest tylko czasowa i przestaje istnieć wraz ze śmiercią naszego ciała(przynajmniej tak mówi Buddyzm).
Elen
Gość





PostWysłany: Pon 18:14, 15 Maj 2006 Powrót do góry

Jeżeli tak jest jak mówi buddyzm, dlaczego każdy następny Dalajlama Tybetu jest poddawany testom. Gdyby nasza jaźń a więc i pamięć przestawały istnieć, jak mały następca, nowe wcielenie mógł rozpoznać osobioste rzeczy poprzednika?

Czym byłyby wspomnienia poprzednich wcieleń w regresingu? Są dowody na to, że ludzie dokładnie pamiętają poprzednie inkarnacje. Rodzi się coraz więcej dzieci z tą pamięcią. Sama mam trochę tego typu doświadczeń, wspomnień.
Wiele naszych lęków, ograniczeń blokad bierze się z poprzednich wcieleń i dzięki regresingowi udaję się dojść przyczyny i zlikwidować je.
Są badania podczas których ludzie opowiadają co działo się po ich śmierci , miedzy jednym a drugim wcieleniem. Gdzie byli, co robili.
Otrzymujemy coraz więcej wiedzy,dowodów, które mówią ,że zachowujemy naszą świadomość. To nie są już tylko teorie.
Alter Mann
Użytkownik



Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 368 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:40, 15 Maj 2006 Powrót do góry

Osobowość.. Hmm.. Gdzieś czytałem ciekawy artykuł o psychologii. Autor świetnie wytłumaczył znaczenie słowa "osobowość". Jak znajdę to zamieszczę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ade_90
Wywalony



Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 93 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:17, 16 Maj 2006 Powrót do góry

Osobowość to wewnętrzny system regulacji pozwalający na adaptację i wewnętrzną integrację myśli, uczuć i zachowania w określonym środowisku w wymiarze czasowym (poczucie stabilności).

Osobowość jest także definiowana jako charakterystyczny, względnie stały sposób reagowania jednostki na środowisko społeczno – przyrodnicze, a także sposób wchodzenia z nim w interakcje.

Teorie osobowości

Różnorodne poglądy na konstrukcję osobowości człowieka doprowadziły do powstania licznych teorii
Psychodynamiczne
Teoria freudowska – w procesie kształtowania osobowości kładzie nacisk na doświadczenie zdobyte w dzieciństwie, popędy biologiczne oraz stosunki z rodzicami; (zobacz też psychoanalityczna teoria osobowości);
Teorie neopsychoanalityczne – podkreślają znaczenie podstawowych popędów oraz interakcji społecznych w kształtowaniu osobowości jednostki. Przedstawiciele: Carl Jung, Alfred Adler, Harry Stack Sullivan, Karen Horney, Erik Erikson;
Teorie pola – traktują organizm jako całość, kładąc nacisk na dążenie jednostki do zaspokojenia podstawowego popędu jakim jest popęd samorealizacji. Przedstawiciele: Kurt Goldstein;
Teorie czynnikowe – przedstawiają osobowość jako zbiór cech lub charakterystycznych sposobów zachowania, odczuwania, reagowania. Przedstawiciele: Joy Paul Guilford, Raymond Cattell, Hans Eysenck;
Teorie uczenia się – podkreślają czynniki sytuacyjne wywołujące określone zachowania oraz warunki wzmacniające owe zachowania. Przedstawiciele: John Dollard, Neal Miller
Teoria uczenia się społecznego – zwraca uwagę na społeczny aspekt kształtowania się osobowości, tj. bodźce i wzmocnienia społeczne. Przedstawiciele: Albert Bandura;
Teorie humanistyczne - Abraham Maslow, Carl Rogers, Frederick Perls, Kazimierz Dąbrowski;
Teorie systemowe - Milton Erickson, Oscar Ichazo (systemowa teoria osobowości).
Osobowość kształtowana jest przez całe życie, szczególnie w okresie dzieciństwa oraz młodości poprzez wpływ bodźców zewnętrznych w procesie socjalizacji, a także własnej aktywności jednostki. Istotną rolę odgrywają tu również wrodzone cechy biofizyczne.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alter Mann
Użytkownik



Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 368 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:25, 16 Maj 2006 Powrót do góry

"1. Temperament (pierwszy, bo jest na swój sposób wyjściowy względem pozostałych kategorii) to "ogół biologicznych i psychicznych czynników współtworzących osobowość. Morfologia jednostki i jej stan fizjologiczny stanowią odpowiednio statyczny i dynamiczny aspekt temperamentu. Wśród czynników biologicznych należy jeszcze rozróżnić cechy dziedziczne i nabyte. Mówiąc o temperamencie, ma się na myśli przede wszystkim te pierwsze. Pojęcie 'temperamentu' i 'charakteru' są czasem mylone. Temperament nie jest wyrazem określonego typu konstytucjonalnego, lecz podłożem biotypologicznym służącym za podstawę charakteru."

2. Osobowość (dla mnie osobiście najciekawsza kategoria) określić możemy jako "stały element postępowania właściwy danemu człowiekowi; to, co charakterystyczne dla niego i odróżniające go od innych ludzi. Każda jednostka ma w sobie właściwe cechy intelektualne, emocjonalne, (...) wolicjonalne. Specyficznie zorganizowany zespół tych właściwości determinuje osobowość. Każdy człowiek jest podobny do innych członków swej grupy, a zarazem różni się od nich wyjątkowością swych osobistych doświadczeń. Jego odmienność, najoryginalniejsza cząstka jego 'ja', tworzy zasadniczy zrąb osobowości. Zdaniem jednych autorów jest ona zdeterminowana przez cechy dziedziczne, konstytucję fizyczną (E. Kretschmer, W.H. Sheldon), zdaniem innych - przez wpływ czynników społecznych (E. Guthrie). W rzeczywistości na kształt osobowości wpływ mają zarówno cechy wrodzone (dziedziczność, konstytucja), jak i nabyte (środowisko, wychowanie i reakcje na nie) (...) W procesie kształtowania się osobowości bardziej niż czynnik biologiczny, którego wagi nie należy wszakże minimalizować, oddziaływują uwarunkowania psychiczne."

3. Charakter (na końcu, bo najmniej ważny i rozwijany w teorii z powodu rozwoju badań nad powyższymi kategoriami; często powątpiewa się też w ogóle w zasadność wyróżniania go w nauce jako osobnej kategorii, a w rzeczywistości jest to pojęcie tylko po części wiążące się z powyższymi i może być różnie rozumiane - bo w odniesieniu zarówno do jednostki jak i do grup) to "sposób bycia, odczuwania i reagowania poszczególnej osoby lub grupy ludzi.(...) Jest to zatem stała cecha (a więc niejako tylko część osobowości w rozumieniu jednostkowym - przyp. Chabo), pozwalająca odróżnić jednostki czy grupy, gdy obserwuje się ich postawy i zachowania..."

Pochodzi z: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anioł
Gość





PostWysłany: Wto 18:49, 16 Maj 2006 Powrót do góry

Hehe Czytając to co napisaliście na górze czyje się jakbym znów wrócił na studia Very Happy

A oto co ja myślę o tej całej reinkarnacji Spotykamy się z trzema głównymi poglądami o tym co po śmierci
1 że świadome życie kończy się i dalej już nie ma nic
2 że dalej istniejemy jako bezcielesne duchy które w dodatku według większości zwolenników tego poglądu czekają jakieś sądy
3 że „przesiadamy się” w ciało nowej istoty i rodzimy się na nowo
Mam przy tym wrażenie że wśród ludzi pośród których się głównie obracam – będących pod wpływem ezoteryki, astrologii, szamanizmu i buddyzmu ten trzeci pogląd reinkaracyjny jest najczęstszym przekonaniem
Istnieje pewna masa danych doświadczalnych które każą podejrzewać że pogląd nr1 nie jest prawdą Byłby prawdziwy gdyby świadomość była nieodłącznie związana z ciałem Przeciw temu świadczą przypadki eksterioryzacji kiedy ludzie „wychodzą z ciała „
Na korzyść poglądu nr2 świadczy jedynie tradycja chrześcijańska nauczania i to nawet nie wywodzące się z ewangelii
Pogląd nr3 oczywiście nie tak prosto i figlarnie wyrażony wiąże się głównie z religiami pochodzącymi z Indii – z hinduizmem i buddyzmem W mniej „teologicznej” formie spotykany jest w folklorze wielu ludów w tym także u Słowian
Zapewne w większości przypadków kiedy ktoś przeżywa doświadczenia które w jego najgłębszym przekonaniu są przypomnieniami poprzednich wcieleń „wspomnienia’ te są nieprawdziwe - to znaczy żadnych życiorysów dawniej żyjących ludzi (lub zwierząt) nie relacjonują Za to ujawnia się przy tej okazji (pod hipnozą pod wpływem enteogenów lub regresingu) inna zdolność umysłu które mnie osobiście wydaje się bardziej zdumiewająca niżeli przeszłe wcielenia jest to zdolność do tworzenia spontanicznie i nieomal na zawołanie całych „równoległych życiorysów” i „równoległych osobowości” - równoległych światów przeżyciowych Ta zdolność ludzkiego umysłu wydaje mi się prawdziwą perłą Cóż kiedy zwolennicy reinkarnacji tą perłę odrzucają szukając w niej tego czym ona nie jest czyli potwierdzeniem swoich przekonań (Dlaczego tak się dzieje jest oczywiste Przekonanie o reinkarnacji bywa traktowane jako gwarancja że się nie umrze- a zdolność do realistycznego konfabulowania żadnym „plastrem” na zagrożenie śmiercią nie jest!) Jaki wobec tego „model” wydaje mi się najbardziej prawdopodobny i najmniej sprzeczny z logiką z doświadczeniem i z „estetyką poznania”? Świadomość nie jest całkowicie związana z ciałem Bliski jest mi pogląd Rupperta Sheldrake’a Ale to już inny temat( kurcz troche się rozpisałem) Smile
Brendan
Gość





PostWysłany: Śro 18:04, 31 Maj 2006 Powrót do góry

Witajcie. Skorzystałem z zamieszczonego kiedyś tu sposobu, na dowiedzenie się o tym, kim byliśmy w poprzednim wcieleniu . Ta... Na początku - gdy miałem przy sobie pewnego demona - on strzegł moich drzwi i nie mogłem się do nich dostać. Gdy wreszcie otworzył mi mój przewodnik, bardzo miły to pokazał mi to, co robiłem wtedy. Na początku wiedziałem, że jestem jakimś drapieżnikiem. Potem, gdy zobaczyłem w odbicie w wodzie - okazało się, że byłem... pumą. Hyhy. Może to moja wyobraźnia, ale kilka razy sprawdzałem - i było tak samo.
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)