Tarcza...

Cytat:

Zmieniłam się.... przynajmniej w lekkim stopniu.

Zło jest złem, rzadko staje się lepsze.

Cytat:

Jeśli tarcza została uszkodzona, możliwe, że przestała być szczelna, a w związku z tym zaczęła docierać do niego energia uprzednio powstrzymywana przez tarczę, na tej zasadzie można wyczuć jej uszkodzenie.

Zgadzam się, bo jeśli tarcza jest uszkodzona, to bardzo łatwo to wyczuć. Można tez równie łatwo naprawic uszkodzenia wizualizując enegię i naprawiając w ten sposób uszkodzenia.

Vega...Ale nie rozumiecie o co chodzi longerowi Razz

.Jak on wyczuł straty w "tarczy" PRZECIWNIKA? Nie chodzi o swoją własną "tarczę" :F.

Są dwie możliwości, albo sam zrobił "dziurę" w tarczy i dlatego wiedział, albo w czasie ataku był słaby opór, co też znaczy, że tarcza przeciwnika była uszkodzona.

Uszkodzenie w tarczy przeciwnika można stwierdzić przez próbę nawiązania linku, no przenajmniej w przypadku większości tarcz.

Wiesz. Jest pełno tarcz, przy których zlinkujesz bez problemów. Są również tarcze, które uniemożliwiają postawienie linku nawet osobie, która ją postawiła. Są tarcze, przy których oporu możesz żadnego nie wyczóć. A to, że wydaje mi się, że "przedziórawiłem" czyjąś tarczę wcale nie musi mieć odzwierciedlenia w tym co się tak na prawdę stało.

Zazwyczaj ludzie tworzą tarcze na zasadzie "nie pozwól przedostać się energii", i nie tworzą udziwnień w stylu "tarczo bądź elastyczna", dlatego można wyczuć czy tarcza się przedziurawiła. W każdym bądź razie jeśli już ja uszkodzisz to na pewno będziesz w stanie nawiązać link bo jakie kolwiek uszkodzenie tarczy na to zezwalają, czasami trzeba troche więcej czasu żeby wykryć luke.

A ja zadam czysto teoretyczne pytanie, po co w ogóle tworzyć jakiekolwiek tarcze? Czy w dzisiejszych czasach tak łatwo spotkać na swojej drodze innego okultyste, umiejącego rzucać świadomie klątwy? Bo oczywiste jest, że gdy klątwa jest rzucona nieświadomie wystarczy nam zwykła aura, która bez problemu radzi sobie z nieukierunkowaną i nienaładowaną intencja myślą(chodzi o nieświadomego "rzucacza" klątw.

Gość

Irra najwyrazniej zapomniałes o fakcie ze magia praktykowana przez magów działa na larwy astralne jak plaster miodu na głodnego misia Wink

. Działania bez zabezpieczeń byłby szaleństwem, każdy szanujący się magik powinien mieć dobra tarcze+8 na w.w. larwy i wampiry energetyczne linkujące adeptów magyi po forach Wink

[/url]

Tylko po to jest aura..

Gość

A nie od dziś wiadomo, ze wampiry ssą ssają czy jak to sie wymawia własnie z aury.

Iranus:

Cytat:

A ja zadam czysto teoretyczne pytanie, po co w ogóle tworzyć jakiekolwiek tarcze?

to jak z pistoletem-lepiej mieć, niż później żałować.

Umagicznione Jabłko?!
Wybaczcie, ale jak to tak czytałem wszystko, i zobaczyłem o tym rzucie jabłkiem... Nie mogę. Stary, ja też rzucam takimi pociskami, a nawet błyskawicami i kulami ognia, ale na sesji RPG jak gram czarownikiem... Powiedz mi stary, jak wytworzyłeś to Czarodziejskie Jabłuszko Zagłady Tarcz Wszelakich +5?!

A co do wyczuwania uszkodzeń w tarczy przeciwnika... Da się, da, owszem... Z tym, że nie "wzrokowo"(fajna metoda, tak wszystko "widzieć" trzecim okiem, ale wolę na wyczuwanie energii) ale energetycznie, że tak powiem...

Chciałbym też z miejsca oświadczyć, że współczuję wszystkim wielkim magom tego forum, których ktoś zaraził klątwą dysortografii. Zapewne wszystkich tak pochłania rzucania czarodziejskimi jabłkami i innymi pociskami, że porzucili lekcje języka polskiego... Cool

Nie bierzcie tego do siebie, taki żarcik o tej dysortografii... Chodzi mi tylko o kompletnych analfabetów, każdemu zdarzy się jakaś literówka.

Cholera, już widzę jak mi za dwa dni do domu się zlatują oceany energii nakierowanej przez "życzliwych" okultystów... Ludzie, "czarowanie" nie polega na rzucaniu w każdego klątwami... Wolę dyskusje, każdy ma równe szanse. [/b]