Blizny

Więc tak. Puder odradzam, codziennie trzeba nakładać od nowa.
Jeśli mi się powiedzie to za kilka dni powinny być efekty i napisze.

Są na to specjalne maści, nie orientuje sie w cenie, ale na bank po nich schodzi 70%blizn(sam testowałem, gdy niechybnie sie ciachałem).

Gość

Jest to blizna pochodzenia operacyjnego?? Jeśli tak to maść raczej nie jest dobrym rozwiązaniem Sad

Tak, tak, po operacji. Stosowałam tą taką maść (cepan) i niby pomagała... Ale tylko na początku.
Właśnie dlatego za bardzo chyba nie mogę używać jakis maści, czy coś, chyba że lekarz aleci, pozwoli... Dlatego w temacie napisałam o "czarach" na usuwanie blizn... Jeśli takowe w ogóle istnieją. :\

Gość

Mam pomysł ale pewnie będzie beznadziejny, podziele się z nim tylko się nie śmieć. Jak wiadomo energia podąża za uwagom, sprubuj koncentracji na bliznachm wiem pomysł beznadziejny ale kto nie ryzykuje ten nie ma(jedynem ryzykiem jest strata czasu)

Kowal, ja mam za małą moc, za mało doświadczenia... Dopiero od nie dawana "bawię się" energią... Mogłabym spróbować, ale nie potrafię jeszcze tak dobrze panować nad energią, więc wątpie, by to coś dało... Bo w końcu żeby taka niematerialna energia wpłyneła na nasze ciało materialne, to by się przydało dobrze umieć panować nad tą energią (o ile takie wpłynięcie jest w ogóle możliwe).

Gość

Poczebujesz pomocy kogoś bardziej doświadczonego niż ja, ja opieram się na teori, moja praktyka to odprawienie paru klątw i jeszcze nie wiem czy działają

Ale ja znam tylko trzy osoby, które się tym interesują i praktykują.... Pierwsza wie znacznie mniej niż ja i to ja ją ucze, a nie ona (a właściwie on) mnie. Druga osoba też dopiero zaczyna praktykę... A trzecia... "odłożyła" na razie okultyzm i zajeła się zielarstwem... :\ I w dodatku wszystkie te trzy osoby znam tylko przez GG, albo sms'y... :\

Gość

Może odciebie będe mógł się czegoś nauczyć?? Jeśli się zgadzasz mnie uczyć

Hehehe... mogłabym się zgodzić, ale... Czego nowicjuszu chcesz się nauczyć od nowicjusza? : ) Ja tylko tyle że się tym od zawsze interesuje... Od roku zaczełam gromadzić tak... "przelotnie" wiedzę na ten temat, a dopiero w tym roku rozpoczełam praktykę. : )

Nauka czyni mistrzem(yyy ja to już pisałem chyba do praktyki....a co tam Laughing

)

Samo przemieszczenie energii bez niczego więcej to za mało.
Ale o tym to chyba wiesz.

Wydaje mi się, że jakieś efekty są i nieco mniej widać tą bliznę niż wcześniej, więc podaje przepis.

Tworzysz w umyśle mape własnego ciała. Zapamiętujesz dokładnie miejsce i wygląd tej blizny. Wchodzisz w trans. Przenosisz świadomość w miejsce, w którym masz blizne. Kierujesz tam również dawkę energii. W świadomości zaprzeczasz istnieniu tej blizny i widzisz, czystą, ładną, gładką skórę. Zaczyna swędzieć, szczypać, boleć w przeciągu minuty.

Thx Longerman, spróbuje, może to coś pomoże... I sama spróbuje coś pokombinować i "potworzyć"... A nóż może akurat wymyśle coś genialnego. : )
Hehehe...

Gość

Proponuje przejść kurs DU ( doskonalenia umysłu) . Ten typ medytacji jest nastawiony przedewszystkim na leczenie i samoleczenie. Ewętualnie mogę pomuc Smile