filozofia religijna

ja mysle ze nie ma takiej wiary ktora nie jest jakos zmieszana , kazdy "modernizuje" wiary tak zeby mu opowiadala

ten, kto "modernizuje" wiarę, nie dośc że nie wierzy to jeszcze nie jest tej wiary godzien....

nie jesteśmy idealni, i to oczywiste, że jakąkolwiek wiarę byśmy wybrali to coś nie będzie się zgadzać z nami, naszymi przyzwyczajeniami lub charakterem.... ale znieniamie ścieżki którą decydujemy się podążyć nie jest wyjściem.... powinno się chcieć zmienić siebie dopasowując się do ścieżki, co więcej, trzeba to zrobic z własnej woli i w poczuciu że to jest słuszne... inne wyjście to poprostu pójście na łatwiznę....

Ja mysle ze swoja własne to jeden z najlepszych pomysłów.
Tu masz po częsci racje ze nie wierzymy ale to głównei na początku - później ta wiara sie sama z czasem korzeni. Moze głupi przykład to gollum - po czasie sam uwierzył ze jednak dostał pierscien na urodziny , co było w małym stopniu prawdą Smile

I własnie - diobrym przykładem są chaonici i ich goodformy Smile

Gość

jeśli moge wtrącić swoje dwa grosze. Ludzie kreują bogów i relilgie bo chcą w ten sposub ująć w normy swoje postępownie storzyć sobie prawa za kturych wypełnianie bedą wynagradzani. Jak naprzykład w chrześcianstwie ale i w innych religiach w tym i wicca. Uważam że człowiek ktury wierzy we własną ścieżke jest tak samo wartościowy jak ten co idzie po utartej, bo wsumie poznajemi boga dla siebie nie dla kogoś, i w moim mniemanu nalezy go odzukać w sobie a nie w dogmatach religijnych. No chyba że jesteśmy spaczeni umysłowo albo emocjionalnie.

dokladnie.

A mozna powiedziec ze czlowiek wierzący w daną wiare wierzy w tworce tej wiary - przez przekaźnik jakim jest ten bóg Very Happy

Oczywiscie bez urazy

ja nie mówię że jak się podąża własną ścieżką to jest się gorszy... ja też podążam własną....

pytanie tylko czy podażamy taką ścieżką bo tak czujemy, czy dlatego że nie chce man się dopasować do innej...

No i jak zawsze mamy kazdy racje - oto sens :

"zy podażamy taką ścieżką bo tak czujemy, czy dlatego że nie chce man się dopasować do innej..."

Sa 2 typy ludzi - ty masz racje i my mamy racje Smile

Gość

Ja uważam, że najważniejsze jest to, aby nasza ścieżka była pokonywana z sercem. Ważne jest, żeby całą duszą uczestniczyć w przemianie, która cały czas się w nas dokonuje i prowadzi do doskonalenia własnego jestestwa. Każdy system religijny jak dla mnie jest poprawny, bo wielkim absurdem by było, gdyby tak wielkie religie jak Hinduzim, Buddyzm, bądź Islam były w błędzie. Jeśli ludzie, którzy wyznają którąś z wyżej wymienionych religii w pełnii się z nią identyfikują to nie widzę przeszkód, żeby kontynuowali swoje kształcenie w wymiarze duchowym.

Cytat:

pytanie tylko czy podażamy taką ścieżką bo tak czujemy, czy dlatego że nie chce man się dopasować do innej...

Ja sobie tak myślę, że w każdym systemie znajdzie się błąd. Nie widzę zresztą problemu, żeby takowy defekt zlikwidować, tworząc dla siebie własną interpretację aspektu danej religii, który nam nie pasuje. I bynajmnien moje myślenie nie podchodzi pod New Age, bo ja nie mówię o o braniu z każdej religii wszystkiego po trochu. Sądzę, że takie modernizowanie istniejącej już religii jest całkiem na miejscu, o ile nie kłóci się z głównymi zasadami danej wiary. Tak jeszcze dodam od siebie, iż ja wybrałem ścieżkę serca, zmierzając ku wolności.

Pozdrawiam Wink

A ja nie widze nic przeciwko braniu z różnych religii tego co z nich najlepsze i wrezultacie odnalezieniu własnej indywidualnej ścieszki. Sam fakt posługiwania się runami świadczy o wyniesiemiu pewnych elementów z kultur i religii nordyjskich (chyba dobrze napisałem). I tak sobie myśle że dobrze byłoby mieć czasami przy sobie pomocną w nauce Atene, a czasami Thora który np. podczas jakiejś walki daje siły by zwyciężyć. W końcu w religiach nie chodzi tylko o bogów i wielkie siły ale także o ścieżkę którą się kroczyć będzie przez swe życie.

kazdej religii bog istnieje i kazdy ma inne zasady i regółki, tylko chozi o kwestie wybou, kto najbardziej nam sie podoba,

Gość

To nie jest podejście do tego, który Bóg nam się podoba tylko, która religia odpowiada naszemu poglądowi. Np. Biblia to bardzo mądra książka. Można się z niej wiele nauczyć. Ale katolicyzm w dzisiejszej formie jest bardziej groteskowy niż sakralny.

tak - o to mi chodzilo tylko sposób napisania dziwnie brzmi, slowa :"Który bóg nam sie bardziej podoba" to znaczą - ktora religia jest nam najbliższa i najardziej nam odpowieda

Gość

Najwazniejsze jest nastawienie czlowieka do danej religii. Wazne jest by religia takze cos dawala a nie tylko wymagala. Religia powinna dawac sens zycia, bliskosc z Bogiem. Niestety w welu terazniejszych religiach tak nie jest. Ludzie nie dostaja odpowiedzi na swoje pytania egzystencjalne. Przestaja uznawac posrednikow miedzy nimi a Bogiem( patrz: katoliccy ksieza) Staraja sie szukac wlasnej sciezki, ktora wypelni ta duchowa pustke. Ja tak zrobilam dlatego wglebiam sie w Wicce. Smile

pozdrawiam.

i jak wychodzą kontakty z Boginią?

ja czasem mam wrażenie że większość Jej wyznawców nigdy nie rozmawiała z nią bezpośrednio... piszą takie rzeczy dziwne...

w czasach kiedy wicca-pl była jeszcze młoda a ja miałem czas i chęci na kontakty z bóstwami miałem tę przyjemność skontaktować się w bardzo głębokim transie z Nią.

być może to doświadczenie uchroniło mnie przed przyczepieniem sobie etykietki z napisem Wicca - Bogini którą spotkałem nijak nie miała się do tego co pisali o niej jej wyznawcy Smile

Gość

w kazdym rytuale chodzi o kontakt z Bogami, ja probowalam z Nimi rozmawiac i wydaje mi sie, ze mi sie to udalo :)Kazdy moze wyobrazac sobie Boginie tak jak mu sie podoba-jest to sprawa indywidualna.
btw. zalezy co pisali o Niej wyznawcy:> jestem ciekawa wlasnie..moglbys mi to przyblizyc?