Forum Tiamet Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Jak zaradzić pojawianiu się "duchów"? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Sesvatho
Gość





PostWysłany: Śro 19:47, 31 Sty 2007 Powrót do góry

Mam ostatnio taki problem. Dowiedziałem się od mojej koleżanki, że widzi(jak to nazwała) "duchy".Opisała to jako postacie ludzkie, lub przypominające sylwetką człowieka, wokół których widać aurę w różnych kolorach.Te postaci nie nie mówią tylko się na nią patrzą. Ma ona wtedy uczucie panicznego strachu. Jest ona bardzo strachliwa więc chce się tego jakoś pozbyć, a nie wie za bardzo jak. Nie chce także ingerencji magicznej(rytów, itp.) Co wiąże mi trochę ręce. Zastanawiam się jak jej pomóc? I to jest właśnie moje pytanie.

Myślałem nad stworzeniem jakiegoś amuletu odpędzającego pomniejsze istoty.(takie jak duchy i słabsze elementale). Jednak nie wiem za bardzo jak go wykonać może ktoś mi doradzi. Jedyne co mi się nasuwa to runy. Jednak czy moc amuletu z czasem nie osłabnie. Nie mam doświadczeń z robieniem amuletu dla kogoś. Jedynie stworzyłem sobie kilka amuletów dla siebie, które regularnie ładuje własną energią.

Może macie także inne pomysły?
longerman
Administrator



Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 876 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 19:56, 31 Sty 2007 Powrót do góry

Robienie amuletu dla kogoś nie wydaje mi się najlepszym pomysłem.
Jak jej pomóc ?? Chyba najlepiej skopać dupy intruzom w ich własnej przestrzeni.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sesvatho
Gość





PostWysłany: Śro 20:06, 31 Sty 2007 Powrót do góry

Jednak jest kilka problemów.

Po pierwsze nie mogę zawsze przy niej być, kiedy to się dzieje.

Po drugie nawet jak wejdę w astral to nie będę próbować odegnać każdego ducha, którego napotkam. Jeszcze się urazów nabawię. Poza tym Nie wiem po prostu, którego. Nawet jeśli miałbym poszukać konkretnego to nie mam wystarczających środków. Brak znaków szczególnych, imienia. A co najgorsze brak pomocy z jej strony. Bo Ona boi się magi i wszystkiego co z tym związane.
longerman
Administrator



Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 876 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 20:14, 31 Sty 2007 Powrót do góry

A kościoła też się boi ?? (Ja się boję, tam jest diabeł)
Jeśli nie to przypuszczam, że również nie boi się księdza i święconej wody. (To kolejna możliwość, nie wiem na ile skuteczna)

Jeżeli nawiedzają ją w różnych miejscach, to prawdopodobnie łażą za nią więc w OBE się rozejrzyj dookoła niej.

Jeszcze inna sprawa czy ich pojawienie się zbiegło się w czasie z jakimś innym "ważnym" wydażeniem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sesvatho
Gość





PostWysłany: Śro 20:33, 31 Sty 2007 Powrót do góry

Longerman:
"czy ich pojawienie się zbiegło się w czasie z jakimś innym "ważnym" wydażeniem?"

Chyba nie. Mówi, że miała to już wcześniej, jednak nie tak często. Kiedyś raz na 1/2 roku, a teraz prawie co miesiąc. Z tego co zrozumiałem z rozmowy pierwszy raz doznała obecności ducha po samobójstwie swojego ojca, co bardzo przeżyła.

Czy to może mieć jakiś związek?
Eva unit 01
Słuchacz



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódź

PostWysłany: Śro 20:40, 31 Sty 2007 Powrót do góry

Sesvatho napisał:

Czy to może mieć jakiś związek?


Jak najbardziej mogło, treumatyczne przeżycia bardzo zmieniają psychikę człowieka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
longerman
Administrator



Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 876 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 21:02, 31 Sty 2007 Powrót do góry

No to jest potencjalna przyczyna.
Gdyby tutaj czasami Voldemor zaglądał mógłby coś powiedzieć na ten temat.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Evan
Moderator



Dołączył: 13 Paź 2005
Posty: 394 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: "z różnych miejsc"

PostWysłany: Czw 0:30, 01 Lut 2007 Powrót do góry

jeśli to jest przyczyna, a może to być przyczyna, to potrzeba wam kogoś kto odprowadzi ducha na
tamtą stronę. w oczywisty sposób to dziewczyna przyzwała formę tego bytu (swojego ojca)
poprzez uwolnienie dużej ilości energii.


jakbyś mógł to opisz bliżej profil psychologiczny koleżanki (np. czym się zajmuje
i czy magiia/mistyka) oraz to traumatyczne zdarzenie.
jak również wydobądz opisy stworzeń jakie widzi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sosnowiczanin
Użytkownik



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 164 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:01, 01 Lut 2007 Powrót do góry

wery simpl teknolodżi !

tybetańska księga umarłych wydrukuj.

połóż w miejsce gdzie duch sie często pojawia, tak by jedna strona była widoczna cały czas

zmieniaj stronę co tydzień.

to jest najprostszy, najtańszy sposób. setka innych jest, ale najpierw ten wypróbuj.
savi ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sesvatho
Gość





PostWysłany: Czw 17:39, 01 Lut 2007 Powrót do góry

sosnowiczanin napisał:

"tybetańska księga umarłych wydrukuj.

połóż w miejsce gdzie duch sie często pojawia, tak by jedna strona była widoczna cały czas"

Po pierwsze jest osobą bojącą się magii. Po drugie te byty, bądź byt, ukazują się jej w różnych miejscach. Często w domu, ale księga mogła by wzbudzić niepokój innych domowników.

Evan napisał:

"jakbyś mógł to opisz bliżej profil psychologiczny koleżanki (np. czym się zajmuje
i czy magiia/mistyka) oraz to traumatyczne zdarzenie.
jak również wydobądz opisy stworzeń jakie widzi."

Jest ona osobą bardzo wrażliwą i ciepłą. Zawsze pogodna i uśmiechnięta, otwarta dla wszystkich. Niezwykle uczuciowa i łatwo ją zranić, mocno przeżywa sprawy emocjonalne. Okazuje emocje. Nie zajmuje się ona magią, czy mistyką, wręcz przeciwnie boi się wszelkich zjawisk paranormalnych. Nie mogę dokładnie opisać tego traumatycznego przeżycia ponieważ nie byłem świadkiem śmierci. Wiem od jej chłopaka(mojego dobrego kumpla), że to ona znalazła ciało ojca w wannie(podcioł sobie żyły), kiedy wróciła ze szkoły kilka lat temu. Widywała ten/te byt/byty zazwyczaj co pół roku w okresie zimowym i letnim. Ostatnio widuje je częściej.(kila razy w miesiącu). Z tego co opisuje te stworzenia wyglądają jak ludzie tylko, że (tu cytuję) mają wokół siebie kolorową poświatę. Czasem mają nieproporcjonalne kończyny, zbyt szerokie barki, czy "straszne twarze o zielonym kolorze". Nic nie mówią ani nie robią tylko stoją i patrzą się za nią.
Eva unit 01
Słuchacz



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódź

PostWysłany: Czw 17:43, 01 Lut 2007 Powrót do góry

Może to troche za wiele wymagać takich informacji, ale czy jej ojciec zajmował się okultyzmem, albo ktoś z jego znajomych? Czy miał wyraźny powód samobójstwa?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sesvatho
Gość





PostWysłany: Czw 18:06, 01 Lut 2007 Powrót do góry

Na to pytanie nie jestem w stanie w pełni odpowiedzieć. Jednak przypuszczam, że wcześniej nie miała kontaktów z okultyzmem ani magią, ponieważ nie wie nic w tej materii i boi się wszystkich aspektów magii. Jednak to są tylko moje przypuszczenia.

Oczywiście mogła mieć jakiegoś maga w swoim otoczeniu ale nie jest tego świadoma.
Eva unit 01
Słuchacz



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódź

PostWysłany: Czw 18:33, 01 Lut 2007 Powrót do góry

Chodziło mi o to, czy nie jest to coś co wykończyło jej ojca, a następnie z upływem czasu się coraz bardziej nią zaczeło interesować.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
longerman
Administrator



Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 876 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Czw 20:03, 01 Lut 2007 Powrót do góry

Nie twierdzę, że to nie jest jakieś paskudztwo z innego planu, czy jakiś duch, ale traumatyczne przeżycia pozostawiają ślady w psychice. Zwłaszcza u wrażliwych osób.
Jeżeli przeżywa jakieś większe stresy, to w tym może być przyczyna nasilenia się zjawiska.
Może prubowała radzić się psychologa ?? No i co również bardzo ważne, czy po śmierci ojca była pod opieką psychologa ??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sesvatho
Gość





PostWysłany: Czw 20:22, 01 Lut 2007 Powrót do góry

Śmierć jej ojca nastąpiła gdy miała 12 lat więc jakieś 5 lat temu. Obecnie o nim nie wspomina zbyt często. Czy była pod opieką psychologa to nie wiem. Ale myślę, że tak. Bo przecież 12 letnie dziecko widzące taką tragedię musiało doznać szoku.

Jeśli chodzi o stresy to nie wiem czy je teraz ma. Byłbym skłonny powiedzieć, że właśnie ich nie ma i w końcu znalazła spokój i szczęście(jak widać nie na długo) Jednak jeśli jakieś posiada to ich nie uzewnętrznia.

Czy wiecie jak jej pomóc? A może najlepszym rozwiązaniem było by zwrócić się do księdza. Na szczęście w naszej parafii jest jeden taki ksiądz, który siedzi w mistyce. Przynajmniej tak mi się wydaje bo zawsze kiedy z nim rozmawiam czuje silną energię, dużo silniejszą niż u innych ludzi.
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)