Forum Tiamet Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Duchy Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Dżaru
Użytkownik



Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła

PostWysłany: Pon 17:31, 27 Mar 2006 Powrót do góry

Waże 60kg a jeżeli wzrost jeszcze chcesz wiedzieć to 175cm


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Irranus
Moderator



Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 424 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Za rogiem Czeluści

PostWysłany: Pon 17:47, 27 Mar 2006 Powrót do góry

Troche sceptycznie do tego podchodze, bo ciężko mi uwierzyć, że to takie trudne 60kg facetowi sciągnąć skarpetke, a dokładniej zsunąć..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dżaru
Użytkownik



Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła

PostWysłany: Pon 17:49, 27 Mar 2006 Powrót do góry

Wiem że to trudne do uwierzenia ale jak wisisz głową w dół i rękami ziemi musisz podtrzymywać to trudno zrobić jeszcze jak sie wisi tak 10min


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
longerman
Administrator



Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 876 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon 19:11, 27 Mar 2006 Powrót do góry

Po napłynięciu odpowiedniej ilości krwi do muzgu (tobie tak spływała przez 10 minut) najpierw dostaje się chalucynacjii, póżniej z nosa zaczyna kapać krew, pużniej już ze wszystkich otworów i na koniec następuje śmierć poprzez wylew krwii do muzgu.

Twój dziadek to mogła być chalucynacja spowodowana napłynięciem zbyt dużej ilości krwii do muzgu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Irranus
Moderator



Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 424 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Za rogiem Czeluści

PostWysłany: Pon 20:12, 27 Mar 2006 Powrót do góry

I jak zwkle Longer ma racjonalne wytłumaczenie Very Happy Gdyby tu można było "soga"przyznac to już byś go dostał Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bezimienna
Użytkownik



Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 256 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:22, 12 Kwi 2006 Powrót do góry

"jesli chodzi o głosy w transie, to ja też mam coś takiego.
nieraz gdy przed snem wchodzęw lekka alfe słyszę całe rozmowy, wrzaski, komentarze. "

Może słyszysz cudze, prawdziwe rozmowy? Nie wiem, może Twoich rodziców, może ludzi z sąsiedztwa, może kogoś innego...

Kiedyś, gdy byłam sama w domu i siedziałam przy komputerze, grałam w jakąś gre, to pies zaczął się "dobijać" do drzwi, więc poszłam go wpuścić... Wychodząc zostawiłam drzwi do pokoju otwarte. Wpuściłam psa i... Usłyszałam, jakby ktoś tłukł w klawiaturę, tak bardzo, bardzo szybko pisał... Przystanełam na chwilę zdumiona. Odgłos nie ustawał... Gdy zbliżyłam się do drzwi pokoju, gdy już miałam wyjść za róg, ten odgłos ucichł... Na monitorze był nadal ten sam obraz, a nie mogło tak tłuc żadne zwierze, ani człowiek, bo nikogo nie było... Raczej mi się to nie przesłyszało, bo jak na przesłyszenie było zbyt wyraźne i trwało zbyt długo.

Innymi razy, wstałam rano i udałam się do łazienki... I w pewnym momencie jakbym straciła... świadomość? Jakbym znalazła się gdzieś indziej. Zobaczyłam w oddali postać ubraną na czarno, zakapturzoną... Nie było żadnego krajobrazu, tylko ta postać i jakaś kobieta, ubrana na biało (dało się widzieć od niej jasny blask, jakby białą aure), która klęczała obok zakapturzonej postaci. Nie patrzyli na mnie, tylko na siebie (kobieta patrzyła na nogi owej postaci). I słyszałam głos tej kobiety, mówiła przez łzy, błagała o litość, o oszczędzenie życia... Zakapturzona postać nic nie mówiła, patrzyła tylko na czarnowłosą, ubraną na biało kobietę... To trwało kilka sekund, ale było niesamowite... Jej płacz, ten rozpaczliwy głos... I ten "ktoś", kogo mogłabym porównać zarówno do śmierci i diabła (śmierci i diabła z obrazów, gier itd. ...).

W tym topiku został poruszony także temat o Inkubach i Sukkubach (tak to się pisze?). Było wspomniane, że atakują w nocy... Czy taki Inkub (albo Sukkub) może zaatakować we śnie? Może nas wprowadzić w stan "pół - LD" (wszystko czujemy, ale nie panujemy nad snem, nie zdajemy sobie sprawy, że to sen) i tam zaatakować?... I czy ten atak wygląda tak, jak ja sobie go wyobrażam?... (a jak sobie go wyobrażam?... No bo w końcu po co się wzywa Inkuby/Sukkuby?... [pyt. retoryczne] :\ )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
longerman
Administrator



Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 876 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 18:57, 12 Kwi 2006 Powrót do góry

Ostatnio przestałem słyszeć głosy i nie miałem za bardzo kontaktu z duchami (?)

Sukkub/Inkub, dla ciebie moja droga chyba Inkub co ?? Zresztą i tak na jedno wychodzi Razz
Atakują we śnie i we śnie odbywają stosunek z ofiarą (zazwyczaj).
Jak to wygląda ?? To zależy od upodobań ofiary Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Omoel
Gość





PostWysłany: Śro 19:17, 12 Kwi 2006 Powrót do góry

"Zazwyczaj" czyli "zawsze", no chyba ze ktos jest tak wspanialy ze doprowadzi do zmaterializowania istotki Razz . Podzial na sukuby i inkuby jest sztuczny - bo to te same istoty tylko ze dostosowuja swoja postac do ofiary. Co do ataku... Se wyobrazasz to co my wszytscy se wyobrazamy? Mr. Green Chyba tak Razz . Ale to nie jest gwalt, zebys sobie nie wyobrazzala za bardzo - ten atak jest przyjemny Razz . A ze se zabierze troszke energii? Niech ma, to i tak sie odzyska Razz .
kowal1989
Gość





PostWysłany: Czw 9:15, 13 Kwi 2006 Powrót do góry

Mój pierwszy kontak z magią odbył się pewnego wieczoru kiedy postanowiłem poszukać czegoś o parapsychologi. Niestety znalazłem o więcej info o czarnej magi. Troche poczytałem o tej czarnej magi i postanowiłem wykorzystać swojego patrona aby przyzwać sen który chce. Gdy prubowalem zasnąć, nie byłem pewien czy to tylko moja wyobraźnia ale coś chwicił mnie za ręke. W panice wyleciałem z pokoju. Tej nocy już tam nie spałem
matti_aa
Gość





PostWysłany: Sob 17:52, 08 Lip 2006 Powrót do góry

Mówiąc serio nigdy nie miałem "przyjemności" spotkać świadomie ducha (tak mi się wydaje)
Chociaż może nieswiadomie (często widać dziwnych ludzi)
Maryanna
Użytkownik



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 269 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc:)

PostWysłany: Nie 9:29, 09 Lip 2006 Powrót do góry

Dziwnych ludzi- pod jakim wzgledem? Dla mnie Ty jesteś dziwny, to nie znaczy że jesteś duchem Shocked

Aha, 1 pytanie, czy mówiąc o duchu tutaj w tym temecie mówimy o "zbłąkanej dzuszy" itp?Jakiś umrzyk? Jak tak to w to nie wierzę, nie w duchy cioci chodzące po domu w rocznicę śmierci, reinkarnacja to wyklucza o ile się nie mylę...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Simisti
Gość





PostWysłany: Nie 13:58, 09 Lip 2006 Powrót do góry

Cytat:
Mówiąc serio nigdy nie miałem "przyjemności" spotkać świadomie ducha (tak mi się wydaje)
Chociaż może nieswiadomie (często widać dziwnych ludzi)


Duch kojarzy nam się z istotą która nam się zwizualizuje. lub zaznaczy swoją obecność w inny dostrzeglany sposób. Nic bardziej błednego. Byty z innych wymiarów mogą być rózne , nie muszą zaznaczac swoją obecność w tak "tradycyjny" sposób. Jednym z niemiłych i prymitywnych bytów jest larwa astralna która zywi sie naszą enerią życiową, naszymi emocjami i nas bardzo osłabia. Moze nawet doprowadzić do powaznej depresji.
Maryanna
Użytkownik



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 269 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc:)

PostWysłany: Pon 8:20, 10 Lip 2006 Powrót do góry

larwa astralna- bueeeee nie ma chyba bardziej obrzydliwej nazwy....
Duchy pokrzepiciele, "stróże" - jak to by się nazywało? Ale i tak po larwie astralnej mnie zemdliło...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Simisti
Gość





PostWysłany: Pon 15:17, 10 Lip 2006 Powrót do góry

Wiem ,wiem nazwa odrzuca. Samo słowo "larwa" jest be. Znalazłam troszkę wiecej na temat owych larw astralnych. Ciekawe i prymitywne byty. Potrafią narobic bardzo dużo zamieszania w naszym życiu.


"Larwy Astralne - to byty bardzo prymitywne, z którymi zazwyczaj trudno się „dogadać” (albo w ogóle nie ma takiej możliwości). Są to istoty, które mimo woli zostały stworzone przez kogoś w Astralu, żerujące zazwyczaj na jakimś określonym typie emocji, lub zwyczajnie energii żywych istot (ludzi np.). Podczas kontaktu z nimi często okazuje się, że to, co powiedzą, już po chwili zapominają i zastępują czymś innym. Przypomina to rozmowę z niedorozwiniętą osobą, która w dodatku cierpi na zaniki pamięci i ma schizofrenię...
Z istotami tego typu należy unikać kontaktu, gdyż nie przynoszą one pożytku, natomiast mogą wywołać u nas różnego rodzaju problemy psychiczne i zdrowotne. Przyciągają je prymitywne uczucia, takie jak strach, niezdecydowanie, złość, bezradność itp. Jeżeli człowiek przystępuje do działań magicznych jakiegokolwiek typu, będąc jednocześnie choćby w minimalnym stopniu owładniętym tymi uczuciami, wówczas jest prawie pewne, że zwabi do siebie Larwy Astralne.
Pewnym zabezpieczeniem są tu odpowiednie rytuały, które opisze w dalszej części książki, lecz bywa, że i one zawiodą. Nic bowiem nie zmieni faktu, że niektórzy ludzie emanują takim właśnie, a nie innym poziomem wibracji, który przyciąga owe istoty. Dopiero praca nad sobą może na tyle podnieść nasze wibracje by więcej nie było zagrożenia spotkaniem tych mało przyjemnych żyjątek. Zasada jest prosta - trafiamy na takie istoty, jakie odpowiadają naszym obecnym wibracjom. Jeśli w danej chwili przepełniają nas negatywne emocje, wówczas zapewne pojawi się mało przyjemna istota. Jeśli nasze intencje są czyste, a cele wzniosłe - wówczas przybędą istoty, które mogą nam bardzo pomóc.
Podsumowując - Larwy Astralne bytują w "nizinach" Astralu i są ewidentnymi pasożytami."

(Zródło informacji : Mały Leksykon Istot Niefizycznych )
Maryanna
Użytkownik



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 269 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc:)

PostWysłany: Pon 17:50, 10 Lip 2006 Powrót do góry

No to wniosek jest jeden- nie wchodzić w nizinne bagna, larwy czają się pod warstwą błota astralnego i przegniłych liści...
A np widzenie zjaw, w dniu śmierci "osobnika"? Nie doświadczyłam czegoś takiego , ale moja ciocia tak, w dniu biezącym mi opowiedziała zanim się dowiedziała o śmierci swojej przyjaciółki powiedziała mie że widziała ją na schodach


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)