Dziwne "zasady"

"I właśnie o to mi chodziło"

,,Nie widze problemu"...
Monoteizm polega na tym, że jest JEDEN BÓG... No i masz jednego BOGA przecierz, nie?... :\

"nio w 3 osobach"

A może to jedno i to samo, tylko różnie się objawia?... Moze taki ma kaprys?...
Hieh... :\

Gość

Na pewno masz racje bezimienna to jest to samo lecz różnie odbierane przez ludzi Very Happy

Bóg może nam się objawić jak chce(płonący krzak to przesada, jeśli jesteś zainteresowany historią z krzakiem daj znać na PW) Ludzie różnie odbierają i tyle, każdy widzi tak jak mu wygodnie Very Happy

Gość

To może ja też się dołączę do dyskusji Very Happy

.
Co do tych wszystkich zasad to mam proste wytłumaczenie(zresztą o władzy i kościele pisałam na innym forum a to się z tym bardzo łączy) generalnie zasady są stworzone przez ludzi i koło Boga nie leżały, te które są od Boga to np.:10 przykazań a i one zostały zmienione stąd te niedociągłości.

Po drugie- Biblii nie napisał Jezus ani Bóg a ludzie, którzy przekazywali sobie te wszystkie historie a do tego Biblia była dużo później napisana niż życie Jezusa, więc jak to bywa z pamięcią ludzką i przekazami ustnymi zostały pozapisywane według zrozumienia i wniosków piszącego.

Po trzecie niestety człowiek potrzebuje zasad gdyż bez nich się gubi a samemu dojść do jakiś idei jest ciężko, my też korzystamy z różnych ksiąg i zapisków ludzi by wybierać te, które nam pasują tu podeprę się cytatem z książki N.D.Walscha
„ Prawda jest taka, że większość ludzi wcale nie chce myśleć. Wybierają przywódców, popierają rządy, przyjmują wiarę, która nie wymaga samodzielnego myślenia. ”Pozwólcie mi pójść na łatwiznę. Powiedzcie mi, co robić” Tego oczekuje ogół ludzi. Gdzie mam usiąść? Kiedy wstać? Jak salutować? Kiedy płacić? Czego sobie ode mnie życzysz? Jakie są zasady? Gdzie kończą się moje granice? Powiedz mi, powiedz, powiedz. Zrobię to, niech tylko ktoś mi powie. Potem doznają rozczarowań.
Przestrzegali reguł, postępowali tak, jak im kazano. Co zatem poszło nie tak? Kiedy się popsuło?
Prysło z chwilą, gdy odłożyli na półkę umysł- najwspanialsze twórcze narzędzie”.

A po czwarte to może uściślijmy, co to jest Bóg?
Ile ludzi tyle Bogów i chyba regułka tutaj nie będzie miała zastosowania, bo nawet, jeśli wierzymy w Szatana czy Boga to każdy ma o nim swoje własne wyobrażenie, przynajmniej tak myślę.

"A po czwarte to może uściślijmy, co to jest Bóg?
Ile ludzi tyle Bogów i chyba regułka tutaj nie będzie miała zastosowania, bo nawet, jeśli wierzymy w Szatana czy Boga to każdy ma o nim swoje własne wyobrażenie, przynajmniej tak myślę." - Z tym się zgodzę.....

Gość

,,Biblii nie napisał Jezus ani Bóg a ludzie, którzy przekazywali sobie te wszystkie historie a do tego Biblia była dużo później napisana niż życie Jezusa, więc jak to bywa z pamięcią ludzką i przekazami ustnymi zostały pozapisywane według zrozumienia i wniosków piszącego. "

Widac ze jestes cienka w tym temacie... Okaze wiec moja wspanialomyslnosc i Cie poprawie. A wiec:

1.Owszem biblie napsiali ludzie lecz nie tak jak to widzieli lecz za pomoca natchnienia, ktore otrzymali od Ducha Sw.
2.To nie byly przekazy ustne. Gdzie Ty sie o takich bzdurach dowiedzialas?! Żydzi wszystko dokladnie zapisywali. Przepisywane byly z taka precyzja, ze nawet jedna literka nie ulegla zmianie przez tysiace lat (ale jak powszechnie wiadomo w pozniejszych czasach Chrzescijanie pogmatwali niemilosiernie wszystko i tresci niektorych tekstow sa kompletnie poprzekrecane)

,,A po czwarte to może uściślijmy, co to jest Bóg? ''

(chyba raczej kto skoro napsialas juz z duzej litery)

,,Ile ludzi tyle Bogów i chyba regułka tutaj nie będzie miała zastosowania, bo nawet, jeśli wierzymy w Szatana czy Boga to każdy ma o nim swoje własne wyobrażenie, przynajmniej tak myślę.''

A no masz prawo do wlsnego zdania i rowniez ja sie pod tym podpisuje.

Gość

Ok skoro tak twierdzisz.....
tekst ze stronki internetowej "Logos"
"Historia powstania Biblii sięga drugiego tysiąclecia przed Chrystusem, czasów w których żył i wędrował Abraham. Formujące się przez wieki ustne tradycje przekazywane z pokolenia na pokolenie około 1000 lat później zaczęły przybierać bardziej namacalną formę - ksiąg świętych. Z biegiem czasu tworzone kopie i odpisy zaczęły się od siebie różnić - na skutek błędów i pomyłek kopistów - tak dalece, że postanowiono tekst poprawić i ujednolicić. Dziełem tym zajęli się z powodzeniem żydowscy uczeni w Piśmie i doktorzy Prawa.

Pozostał jednak do rozwiązania jeszcze jeden problem. Ponieważ Izraelici nie zapisywali samogłosek, a po niewoli babilońskiej (w VI w. przed Chrystusem) przyjęli pismo i język aramejski, język hebrajski, w którym spisane były księgi święte, stał się językiem martwym, znanym tylko garstce wykształconych rabinów. Aby poprawnie odczytać tekst trzeba było wiedzieć jak należy wymawiać dźwięki samogłoskowe (a w tekście ich nie było !), które wyrazy czytać inaczej niż zostały zapisane, gdzie postawić akcenty itd. Aby tych wszystkich ważnych wiadomości nie zapomnieć, uczeni żydowscy zwani masoretami uzupełnili tekst oryginalny precyzyjną punktacją, tj. systemem znaków otaczających wyraz i informujących o jego samogłoskach i akcentach, oraz dodali komentarze dotyczące samego tekstu. Pracę tę ukończyli ostatecznie dopiero w wieku X, a zachowane egzemplarze wcześniejsze od reformy masoreckiej zniszczyli. Do naszych czasów zachowało się około 700 manuskryptów masoreckich.

Tymczasem w Europie, na początku V w., św. Hieronim ukończył swe ogromne dzieło - pracował nad nim 15 lat - przejrzenie starych tłumaczeń łacińskich i nowy przekład Biblii na łacinę. Nazwano go "Wulgata", (popularny). Do końca wieku był on już powszechnie używany w Afryce, Italii, Galii i Hiszpanii. W ciągu kilku następnych stuleci przepisywaniem i rozpowszechnianiem Biblii zajmowali się głównie zakonnicy. Z tego okresu do naszych czasów zachowało się około 30 tysięcy manuskryptów.

Tekst oryginalny Pism Nowego Testamentu, napisany bezpośrednio przez autorów, zaginął i według wszelkiego prawdopodobieństwa uległ całkowitemu zniszczeniu. Pamiętajmy, że w pierwszym wieku po Chrystusie pisano na zwojach papirusu - materiale kruchym i niezbyt trwałym. Tekst Ksiąg Świętych rozchodził się więc po starożytnym świecie głównie dzięki odpisom dokonanym zawczasu z oryginałów. Kopie te nazywamy kodeksami. Do naszych czasów zachowało się około czterech tysięcy tego rodzaju dokumentów. Najważniejsze z nich to Kodeks Synaicki i Kodeks Watykański (z IV w.) oraz Kodeks Aleksandryjski i Kodeks Efrema (z V w.).

Wynalazek druku i swoista rewolucja dotycząca tłumaczenia Ksiąg Świętych na języki narodowe, jaką zapoczątkował ruch protestancki, przyczyniły się do takiego rozpowszechnienia Biblii, że dziś ukazuje się ona w dziesiątkach języków i rozchodzi w milionowych nakładach na całym świecie. Dodać jednakże należy, że obecne tłumaczenia są dokonywane z możliwie najlepszych zachowanych tekstów oryginalnych, nie zaś ze średniowiecznych tłumaczeń łacińskich."
ps.sorrka jesli to offtop

Może zajmijmy się rozróżnieniem pojęć Bóg - Jezus i Stary testament - Nowy testament. Wink