Dyskusja o ssaniiu energii

Gość

Dobra wizualizacja to podstawa... Jednak i bez tego mozna sie obyc

Gość

owszem można obyc sie bez wizualizacji... Ale im bardziem uwieżymy w to że ssamy energie, tym lepiej nam to wyjdzie Razz

Gość

Marduk Shazu II napisał:

przepraszam tego nie tam niema tam miało być że wystarczy ją znać, zwizualizować, zrytualizować, by chłonąć energię

Mi wychodzi bez znajomosci i rytualow.

Gość

wiesz to zależy, jaką masz wprawe i doswiadczenie( jak potrafisz sie odpowiednio skoncentrować to wychodzi) to co zacytowałes to pisze w odniesieniu dla początkujących wampirków i magow, te elementy pomagają na wczucie sie w ta role, w to co robią i w efekt jaki chcą osiągnąć

A ja mam ostatnio problemy z tym Confused

Chyba dzisiaj podczas medytacjii będe musiał zbadać przyczynę.
Nie kapuje. Nawet linka nie potrafiłem postawić do osoby stojącej obok mnie. Confused

A właściwie co takie ssanie daje? Przypływ energii czy coś jeszcze?

I po co?
Może zostać uznane za głupie pytanie, ale sątylko głupie odpowiedzi Smile

. Nie lepiej wytworzyć sobie tą energię samemu, obojętnie w jaki sposób? Czerpać energię z żywiołów? Śmiech też działa Smile

I ponoć to co się da zwraca się pomnożone Smile

Bo ssanie jest efektywne, przyjemne i szybkie, a przy tym można kogoś osłabbić Razz

Gość

Cytat:

Nie lepiej wytworzyć sobie tą energię samemu, obojętnie w jaki sposób?

Niektórzy nie mogą tak szybko wytworzyć własnej energii i tracą jej wiecej niż pozyskują ,Czują sie osłanbieni i musze się "pożywić" energią innych .

Teraz jest ważna kwestia sposobu "ssania".
Oczywiście drenaż jest uniwersalny i skuteczny, ale picie samej krwi jest przeżyciem bardzo stymulującym i przyjemnym.
Z czasem staje się to dystyngowanym sposobem np. gry wstępnej Very Happy

Sadomaso

Nazwał bym to raczej dewiacją. Very Happy

Niektórzy lubią bitą śmietanę inni stopy jeszcze inni gumę. Gusta są różne. Very Happy

mi np moja własna krew smakuje, nie wiem czy miałabym ochotę czyjejś spróbować, ale moja ma taki słodkawo-cierpki smak.

"Z czasem staje się to dystyngowanym sposobem np. gry wstępnej " jesooo teraz będę musiała kogoś zgwałcić Twisted Evil

Maryanna, od razu widać, że niewiel wiesz o sadomaso Twisted Evil

Mi moja krew również smakuje. Zresztą nie tylko mi, bo zawsze mnie pełno komarów obsiada.

A co do picia czyjejś krwi to nie miałem okazjii i chyba w dzisiejszych czasach miałbym przed tym pewne obawy.

Longer, skoro Twoja krew taka dobra, to może kiedyś spróbuję Razz